INFOLINIA
Ikona, element graficzny, symbolizujący telefon
22 11 66 800
A A Ikona, element graficzny, symbol oka. To aktywny przycisk, który włącza wysoki kontrast strony
Migam
Logo ETR
Logotyp Unii Europejskiej

Czyj ten czas?

Zarówno fizyka, jak i psychologia odnotowały względność pojęcia czasu. Albert Einstein powiedział: "Kiedy mężczyzna siedzi przez godzinę z ładną dziewczyną, wydaje mu się, że była to minuta. Ale niechby posiedział przez minutę na rozgrzanym piecu, a wyda mu się to dłuższe niż jakakolwiek godzina. I to właśnie jest względność". Każdy z nas miewa różne odczucia upływającego czasu, w zależności od wieku, sytuacji osobistej, czy wykonywanych czynności. Kiedy gdzieś się spieszymy czas również jakby przyspieszał. Z kolei nudne godziny przeciągają się w nieskończoność. Jednak można zauważyć pewną prawidłowość: im jesteśmy starsi tym czas upływa nam szybciej, chyba że doświadczamy nowych wrażeń, wtedy „spowalnia”, tak jak w dzieciństwie. Czas leczy również rany, gdyż z upływem lat nawet najdramatyczniejsze doświadczenia bledną.

Podstawową jednostką czasu jest sekunda, której nazwa pochodzi od łacińskiego wyrażenia pars minuta secunda, oznaczającego "drugą małą część". Sześćdziesiąt sekund składa się na jedną minutę, dziewięćset sekund to kwadrans, natomiast trzy tysiące sześćset sekund to godzina. Bliższy nam jest kwadrans, czy godzina, ponieważ w życiu codziennym posługujemy się tego typu jednostkami, natomiast sekunda jest dla nas zbyt ulotna. Według Einsteina czas to czwarta współrzędna czasoprzestrzeni. Jego upływ zależy od prędkości układu odniesienia, co w życiu codziennym nie jest możliwe do zaobserwowania, natomiast w przypadku obiektów poruszających się z prędkością zbliżoną do prędkości światła w próżni, efekt może być już dostrzegalny.

Odkrycie wszech czasów


Podobno trzynastowieczna wieża zegarowa w Bernie, nazywana Zytglogge, zainspirowała Alberta Einsteina do rozważań nad naturą czasu. Do momentu jego spektakularnego odkrycia czas wydawał się wiecznie niezmienny. Jednak przyszły noblista w „Szczególnej teorii względności”, która została opublikowana w 1905 roku, udowodnił względność czasu. Podstawą odkrycia był eksperyment myślowy, w ramach którego wyobraził sobie zegar wykorzystujący światło do mierzenia czasu, który tyka w takt odbijania się pojedynczej cząstki światła (fotonu) między dwoma lustrami. Założył, że jeden zegar znajduje się na peronie, a drugi - w jadącym pociągu. Zrozumiał, że w jadącym pociągu zegar zachowywałby się inaczej, niż stojący na peronie. Foton w jadącym pociągu musiałby wykonywać dodatkowy ruch w przód, pokonując dłuższą drogę, czyli jedno odbicie zajmowałoby mu więcej czasu. W efekcie czas w jadącym pociągu będzie płynął wolniej. Wynik eksperymentu potwierdził, że niezmienność czasu to jedynie odczucie naszych zmysłów, natomiast czas jako jedna z fundamentalnych cech naszego świata, podlega takim samym zmianom, jak pozostałe fizyczne parametry, oprócz światła. Stwierdziwszy, że czas jest względny mógł przedefiniować samo pojęcie.

Dzięki jego odkryciu wiemy, że czas nie płynie w stałym rytmie, ponieważ może przyspieszać lub zwalniać, w zależności od tego, jak szybko się poruszmy. W życiu codziennym różnice te nie są zauważalne, ponieważ wynoszą ułamki sekundy. Znaczenie ma również prędkość obiektu. Jeżeli prędkość pociągu byłaby mniejsza od prędkości światła jedynie o 1 bilionową procenta (co raczej nie jest możliwe w rzeczywistości) to dzień w pociągu byłby równy dwudziestu tysiącom lat na peronie (sic!). Efekt dylatacji czasu, czyli różnicy w pomiarze czasu dokonywanym równolegle w dwóch różnych układach odniesienia, dotyczy również ludzi, jeżeli poruszają się z odpowiednią prędkością. Wszyscy chyba pamiętamy z zajęć z fizyki przykład bliźniaków, z których jeden opuściwszy Ziemię statkiem poruszającym się z dużą prędkością, po powrocie będzie młodszy od brata, który pozostał na ziemskim globie. Einstein stwierdził również, że odróżnianie przeszłości, teraźniejszość i przyszłości to uparcie podtrzymywana iluzja. Prawa fizyki pozwalają odtworzyć przyszłość lub przeszłość każdego układu zamkniętego, jeśli tylko dysponujemy pełną informacją, co określane jest jako determinizm, czyli przewidywalność Wszechświata. Jedynie, zgodnie z obecnie obowiązującą nauką, nie można cofnąć się w czasie przed Wielki Wybuch, bo nie było wtedy ani czasu, ani przestrzeni. Warto zauważyć, że Einstein przedefiniował czas za pomocą jego pomiaru. Znakomicie skomentował to amerykański fizyk teoretyk Richard Feynman, stwierdzając, że czas to jedna z rzeczy, których prawdopodobnie nie potrafimy zdefiniować (…), liczy się nie to, jak go definiujemy, tylko to, jak go mierzymy.

Księżycowy, a może słoneczny?


Nasi przodkowie na pewnym etapie rozwoju myślenia abstrakcyjnego zauważyli cykliczność zjawisk astronomicznych. Regularne obserwacje nieba umożliwiły stworzenie pierwszych kalendarzy, które powstawały już w starożytności, w takich kulturach jak egipska, babilońska, starogrecka, indyjska, czy chińska i były oparte na obserwacjach Księżyca. Nie były one jednak zbyt dokładne, a stosowanie ich nie należało do najwygodniejszych, ponieważ różnica długości roku księżycowego i słonecznego wynosi około jedenastu dni, co po latach użytkowania powodowało przesunięcie kalendarza w stosunku do pór roku. Prawdziwego skoku cywilizacyjno-naukowego w zakresie obserwacji zjawisk astronomicznych dokonali Majowie, żyjący od ok. 400 r. p.n.e. do podboju hiszpańskiego w XVI wieku na terenie dzisiejszego Meksyku, Gwatemali, Belize i Hondurasu, którzy posługiwali się niesłychanie precyzyjnymi systemami rachuby czasu oraz kalendarzem słonecznym. Żadna z kultur starożytnych, ani nowożytnych, aż do ostatnich dziesięcioleci zeszłego stulecia, nie dokonała bardziej precyzyjnych wyliczeń kalendarzowych. Jednakże posługując się „nowoczesną” astronomią i matematyką Majowie jednocześnie, tak jak pozostałe kultury starożytne, tłumaczyli świat za pomocą mitów i legend. Według nich bóg Kukulkan (Pierzasty Wąż) zszedł do podziemi, w których ukradł mrówkom białe i żółte ziarna kukurydzy, z których zrobił ciasto i ulepił pierwszych ludzi. Z podziemi przyniósł również kości przodków oraz czas, a więc i kalendarz. Dlatego Majowie wierzyli, że kalendarz zawdzięczali właśnie temu bogu. Jednym z najsłynniejszych zachowanych zabytków związanych z mierzeniem czasu oraz kosmosem jest Piramida Kukulkana w Chichen Itza na Półwyspie Jukatan w Meksyku, nazwana przez odkrywców hiszpańskich El Castillo (czyli Zamek). Budowla ma kształt piramidy schodkowej, składającej się z dziewięciu platform oraz świątyni na szczycie. Zgodnie ze współczesną wiedzą piramida stanowi odzwierciedlenie kalendarza słonecznego. Każdy z czterech ciągów schodów prowadzących po czterech stronach piramidy do świątyni na szczycie posiada dziewięćdziesiąt jeden stopni, co po przemnożeniu daje 364, ale dodając do rachunku platformę, na której stoi świątynia uzyskujemy 365, czyli liczbę dni w roku słonecznym. Piramida Kukulkana reprezentowała centrum świata Majów, a jej astronomiczne usytuowanie umożliwiało obserwacje ruchu słońca, księżyca oraz bardzo ważnej dla kultury majańskiej planety Wenus, a także precyzyjne ustalanie dni równonocy i przesileń letniego i zimowego. W pewnym momencie historii Majów zaistniała potrzeba uzyskania dokładniejszych danych, w związku z czym na początku X wieku n.e. w Chichen Itza wzniesiono obserwatorium El Caracol (ślimak), które dawało większe możliwości obserwacyjne. Warto sobie uświadomić, że dokładniejsze od majańskich pomiarów astronomicznych, w tym odnośnie długości roku słonecznego, uzyskano dopiero po ponad tysiącleciu, w drugiej połowie XX wieku, co niezbicie świadczy o poziomie astronomii tej starożytnej kultury mezoamerykańskiej.

Czas a psychologia


Według Deana Buonomano, profesora neurobiologii i psychologii z Uniwersytetu Kalifornijskiego, dwie najważniejsze teorie filozoficzne dotyczące istoty czasu to prezentyzm i eternalizm. Prezentyzm jako rzeczywistość uznaje jedynie teraźniejszość. Zgodnie z tą teorią przeszłość jest już za nami, natomiast przyszłość jeszcze niezaistniała. Natomiast eternalizm traktuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jako rzeczywiste wymiary czasu. Tak jak możemy przenieść się do różnych miejsc w przestrzeni, tak samo możemy odwiedzić różne odcinki czasu z przeszłości i przyszłości. Co prawda w codziennym funkcjonowaniu bliższy nam jest prezentyzm, ponieważ żyjemy tu i teraz, jednakże współczesna fizyka teoretyczna nie wyklucza możliwości podróży w czasie. Ciekawym zjawiskiem psychologicznym, dotyczącym postrzegania upływającego czasu jest tzw. paradoks wakacyjny. Polega on na różnym odczuwaniu upływającego czasu w zależności od okoliczności. Wielogodzinne oczekiwanie na wakacyjny lot na lotnisku odczuwamy jako dłuższe niż w rzeczywistości, podczas gdy dzień zwiedzania fascynującego, nowego miejsca ulatuje błyskawicznie. Wrażenia te zmienia dopiero dłuższa perspektywa czasu. Po powrocie do domu oczekiwanie na lotnisku staje się nieistotną chwilą, natomiast czas zwiedzania piramid Majów na Jukatanie znacznie się wydłuża we wspomnieniach. Zjawisko to zostało zaobserwowane już dawniej. Amerykański filozof i psycholog William James w 1890 roku napisał: "Na ogół czas wypełniony zróżnicowanymi i ciekawymi przeżyciami wydaje się krótki, kiedy upływa, lecz długi, gdy spoglądamy nań wstecz. Natomiast odcinek czasu pozbawiony przeżyć wydaje się długi, gdy właśnie upływa, lecz w retrospektywnej ocenie staje się krótki. Tydzień spędzony na podróżach i zwiedzaniu może we wspomnieniach bardziej odpowiadać okresowi trzech tygodni, natomiast miesiąc choroby raczej nie przyniesie więcej wspomnień niż, w innych okolicznościach, jeden dzień". Zjawisko to odpowiada również za różne odczuwanie upływającego czasu w różnych okresach życia. W dzieciństwie i młodości, ze względu na dużą ilość nowych bodźców, czas upływa nam „wolniej”. W późniejszych okresach życia jakby przyspieszał, czego przyczyną jest coraz mniej nowych wrażeń. Nauka potwierdziła, że różnego rodzaju zakłócenia percepcji czasu nie są sytuacjami wyjątkowymi, lecz regułą. Znakomitym przykładem są opowieści o „zwalniającym” czasie w warunkach zagrożenia życia, np. wypadku samochodowego. Zasadniczym czynnikiem może tu być wzmożone uwalnianie neuromodulatorów, które wzmagają pamięć, powodując jednocześnie efekt zwolnionego tempa. Jest to związane również z tzw. wspomnieniami fleszowymi, kiedy pamiętamy, gdzie się znajdowaliśmy w chwili jakiegoś tragicznego wydarzenia. Osobiście pamiętam ze szczegółami co robiłam, kiedy dowiedziałam się o ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku. I chyba nigdy tego nie zapomnę.

Kiedy system zawodzi


Psychologia i medycyna podkreślają znaczenie synchronizacji tzw. zegara biologicznego, zgodnie z którym funkcjonujemy w strefie czasowej, w której żyjemy. U niektórych osób występuje mutacja genu period zaburzająca działanie zegara biologicznego, powodująca desynchronizację codziennego funkcjonowania. Badacze potwierdzili szkodliwy wpływ takiego życia niezgodnego z zegarem wewnętrznym, regulującym wszystkie czynności organizmu. Jedną z odmian zaburzeń genetycznych jest rodzinny (dziedziczny) zespół przyspieszonej fazy snu, który powoduje, że osoby nim dotknięte funkcjonują zgodnie z dwudziestotrzygodzinnym cyklem w dwudziestoczterogodzinnym świecie, co skutkuje bezustanną walką z wewnętrznym zegarem, wpływającą negatywnie na całe życie. W obecnych czasach jednak nie trzeba mieć mutacji genetycznej, aby funkcjonować w innym rytmie niż większość ludzi. Taka sytuacja dotyczy pracowników zmianowych, którzy pracują nocami, a w dzień próbują odespać przepracowaną noc. Ich cykl snu i czuwania, wynikający z obowiązków zawodowych, nie pokrywa się z rytmem naturalnym, co powoduje różnego rodzaju kłopoty, od natury psychologicznej, po zdrowotne. Praca zmianowa stanowi czynnik ryzyka wielu schorzeń, w tym choroby wrzodowej, różnego rodzaju schorzeń kardiologicznych oraz cukrzycy typu 2. Inny problem medyczny stanowi utrata umiejętności tworzenia nowych wspomnień w mózgu, w wyniku choroby lub wypadku. Takie osoby funkcjonują niejako tylko w teraźniejszości. Jednym z bardziej znanych przykładów jest historia brytyjskiego dyrygenta i pianisty Clive’a Wearinga, który przebył poważną infekcją mózgu. W wyniku choroby stracił możliwość tworzenia nowych wspomnień, na szczęście zachowując wiele istotnych umiejętności, w tym  umiejętność dyrygowania oraz grania na fortepianie. Jednakże w początkowym okresie choroby znaczną część dnia spędzał na zapisywaniu w pamiętniku np. "Teraz naprawdę w pełni się obudziłem", po czym wykreślał to zdanie i pisał ponownie np. "Teraz jestem idealnie przebudzony – po raz pierwszy" itd. Można stwierdzić, że cały czas trwał w jednej chwili, czyli podczas porannej pobudki, trochę jak bohater grany przez Billa Murraya w filmie „Dzień Świstaka”.

Zgodnie z konstatacją Richarda Feynmana, jedyne co możemy zrobić, to mierzyć czas. I robimy to od bardzo dawna. Skonstruowaliśmy w tym celu zegary słoneczne, wodne, piaskowe (klepsydry), mechaniczne, kwarcowe, wreszcie atomowe i pulsarowe. W naszych pomiarach jesteśmy coraz dokładniejsi, kosztem większego zestresowania społecznego, wynikającego z natłoku obowiązków i upływających terminów. Dlatego pamiętajmy, że czas jako jednostka fizyczna służy do opisu otaczającego nas świata, a nie wywoływania ciągłego poczucia winy, wynikającego z niedotrzymania jakichś wyznaczonych sobie deadline’ów. I pamiętajmy, że czas jest nasz, a nie my jego!

 

Anita Karykowska
Public Relations, SPZZLO Warszawa-Żoliborz

Bibliografia

  • Dean Buonamano, Mózg władca czasu. Dlaczego dzień może być krótszy, a minuta dłuższa od dnia, Prószyński i S-ka Warszawa 2019

  • Philip Zimbardo, John Boyd, Paradoks czasu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009

Czytaj także:


Logotypy programu zrealizowanego z dofinansowaniem z Unii Europejskiej
Logotyp: szybka terapia onkologiczna Logotyp: NFZ Logotyp: Rzetelna Firma

Copyrights 2024 | Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Żoliborz-Bielany | Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałow w całosci lub w części bez zgody właściciela jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.

Projekt i wykonanie


Logo Agencji PR PReal’s

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Więcej informacji można znaleźć w Polityce cookies więcej Ikona, element graficzny, strzałka w prawo z aktywnym linkiem do treści na temat polityki cookies

Odpowiedź Recaptcha