Zgodnie z popularnym mitem wykorzystujemy jedynie dziesięć procent potencjału naszego mózgu. W rzeczywistości wykorzystujemy całe sto procent, jednak zawsze możemy poprawić funkcjonowanie umysłu zmieniając sposób myślenia na bardziej elastyczny. Znanym orędownikiem mentalnego tuningu jest Leonard Mlodinow - amerykański fizyk oraz współautor kilku publikacji ze zmarłym cztery lata temu Stephenem Hawkingiem.
fot. 1
Leonard Mlodinow
fot. 2
Stephen Hawking w NASA
Podstawą funkcjonowania wszystkich zwierząt, w tym ludzi, są zachowania automatyczne, wstępnie zaprogramowane, zwane również skryptami poznawczymi, uruchamiane pod wpływem określonego bodźca środowiskowego, które stanowią efektywny mechanizm rozwiązywania problemów, prowadzący do uzyskania oczekiwanego rezultatu. Zachowania takie mogą mieć charakter wrodzony lub nabyty (nawyk). Sprawdzają się one w sytuacjach rutynowych, jednakże w obliczu nowej sytuacji stają się bezskuteczne. W takich okolicznościach przydaje się myślenie racjonalne, zwane również logicznym lub analitycznym, polegające na przechodzeniu od jednej do drugiej myśli, skuteczne w zakresie ponadpodstawowych kwestii egzystencjalnych. Tego typu kompetencje intelektualne, oceniane za pomocą testów IQ, stanowią podstawę systemu szkolnictwa oraz są preferowane przez pracodawców. Jednak myślenie analityczne nie sprawdza się w obliczu większych zmian i nowych wyzwań. W takiej sytuacji przychodzi nam w sukurs myślenie elastyczne. Ten styl poznawczy charakteryzuje się różnorodnymi umiejętnościami, takimi jak wychodzenie poza utarte schematy myślowe, otwarcie na nowe pomysły, łączenie wyobraźni i logiki oraz - last but not least – akceptacja niepowodzeń. W przeciwieństwie do myślenia logicznego rozumowanie elastyczne opiera się na procesach zwanych oddolnymi. Różnią się one od procesów odgórnych, charakterystycznych m.in. dla programowania informatycznego, w którym dominują struktury zarządcze. Natomiast w schemacie oddolnym neurony aktywują się niezależnie od ośrodka zarządzającego, podlegając w znacznej mierze ośrodkom odpowiedzialnym za emocje. Tego typu proces o charakterze nieliniowym może prowadzić do nietypowych, osobliwych rozwiązań, dzięki którym osiągnęliśmy jako gatunek sukces ewolucyjny.
fot. 3
Delfin jako przykład inteligencji zwierząt
fot. 4
Inteligentny kruk zwyczajny
Nasze warunki życiowe zmieniają się szybciej niż kiedykolwiek w historii ludzkości, dlatego musimy stale przystosowywać się do nowych sytuacji oraz wyzwań, jakie stawia przed nami codzienność. Aby być „na czasie” trzeba regularnie zapoznawać się z różnego rodzaju informacjami ze źródeł tradycyjnych oraz elektronicznych. Nie jest to jednak łatwe, gdyż ilość dostępnej wiedzy naukowej rośnie w tempie wykładniczym, co oznacza, że liczba publikacji zwiększa się w pewnym stałym tempie, a światowy dorobek naukowy podwaja się co dziesięć lat. Przykładowo pomiędzy 2004 a 2014 rokiem powstało ponad 5 tysięcy nowych magazynów naukowych. Natomiast w 2017 roku naukowcy opublikowali ponad 3 miliony artykułów fachowych. Nie budzi więc zdziwienia, że nikt z nas, nawet najgenialniejszy, nie jest w stanie poznać całej dostępnej wiedzy. Dynamiczniejszy jeszcze przyrost informacji można zaobserwować w Internecie oraz mediach społecznościowych – liczba stron podwaja się co dwa-trzy lata. Co prawda już XX wiek był stuleciem zmian i rewolucji, jednak dopiero pierwsze dwie dekady XXI wieku przyniosły realny skok ewolucyjny w związku z upowszechnieniem się Internetu, poczty elektronicznej, różnego rodzaju komunikatorów oraz mediów społecznościowych. Na szczęście dla nas jesteśmy przystosowani do zmian, może wręcz stworzeni. Svante Pääbo, dyrektor Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku, stwierdził, że ludzie przeskakują granice, poznając nowe terytoria, nawet jeśli na dotychczasowych nie brakuje zasobów, czego inne zwierzęta nie robią. I to zadecydowało o naszej znacznej przewadze nad innymi gatunkami, nawet najbliższymi krewnymi, czyli małpami człekokształtnymi.
fot. 5
Svante Pääbo
fot. 6
Szympans zwyczajny
Pierwsze kilkadziesiąt tysięcy lat istnienia gatunku ludzkiego to okres stosunkowo niewielkich zmian technologiczno-myślowych. Sytuacja zmieniła się diametralnie ok. 135 tys. lat temu, kiedy drastycznie zmalała populacja, prawdopodobnie na skutek zmian klimatycznych. Przedstawicieli wczesnych ludzi zostało zaledwie 600, czyli dziś zostalibyśmy określeni jako gatunek zagrożony wyginięciem. Stworzyło to szansę dla tych, którzy wykazywali większą skłonność do ryzyka, odważnie eksplorując nowe terytoria oraz pozyskując różnorodne zasoby środowiskowe. Wyruszyliśmy wtedy z naszej afrykańskiej kolebki w świat, podbijając kolejne obszary. 12 tysięcy lat temu zamieszkiwaliśmy już wszystkie kontynenty, oczywiście poza Antarktydą. Tempo kolonizacji świadczy o wykształceniu się nowej cechy gatunkowej, związanej z rozwojem elastyczności umysłu. I tu widać różnicę miedzy nami, a naszymi najbliższymi wymarłymi krewnymi neandertalczykami, którzy w ciągu całej swojej historii zamieszkiwali jedynie teren Europy oraz Bliskiego Wschodu. W 1996 roku odkryto gen, który decyduje o tym, jak mózg reaguje na dopaminę. Niektóre warianty tego genu DRD4 (receptora dopaminy) warunkują szczególną skłonność do eksploracji świata i były prawdopodobnie rozprzestrzenione w populacji tych wczesnych ludzi, którzy przetrwali okres wymierania. Badania z 2011 roku potwierdziły, że nosiciele wersji odpowiadającej za największe upodobanie do ryzyka zamieszkują obecnie tereny najbardziej oddalone od Afryki. Przykładem mogą być Żydzi zamieszkujący Europę, którzy okazali się częstszymi nosicielami tego wariantu genu, niż ich pobratymcy, którzy przenieśli się do niedalekich od ich ojczyzny Etiopii bądź Jemenu. Oczywiście na naszą predyspozycję do zmian wpływa wiele innych genów oraz czynników środowiskowych, które odgrywają też dużą rolę.
fot. 7
Stanowisko Cro-Magnon, gdzie odkryto pierwsze szczątki człowieka
fot. 8
Szkielet neandertalczyka
Współczesny świat wymaga od nas, częściej niż od naszych przodków, zmiany ram myślowych, kiedy stykamy się z zupełnie nowymi problemami. Umiejętność ta, nazywana przez psychologów restrukturyzacją, przestaje stanowić czynnik wyróżniający, stając się wręcz podstawowym warunkiem przetrwania. Duże znaczenie mają normy kulturowe, społeczne bądź branżowe, gdyż każda z grup narodowych, klasowych lub zawodowych, może myśleć w ramach różnych struktur poznawczych. Na początku XXI wieku psycholog Shinobu Kitayama z University of Michigan przeprowadził badanie porównujące postrzeganie figur geometrycznych przez Amerykanów pochodzenia japońskiego i europejskiego. W eksperymencie potwierdziło się wcześniejsze założenie , że Europejczycy przykładają duże znaczenie do niezależności oraz dosłowności znaczenia, natomiast kultura japońska ma charakter wspólnotowy oraz uwzględnia kontekst. Socjologowie poszli o krok dalej i postanowili sprawdzić, czy kultura danego kraju wpływa na poziom innowacyjności. Okazało się, że tak. Różnego rodzaju rankingi przedstawiające liczbę opatentowanych wynalazków, przeprowadzane na przestrzeni dziesięcioleci, wskazują niewątpliwych liderów, takich jak Szwajcaria, Szwecja, Finlandia, Niemcy, Holandia oraz USA. Kultura, w której się wychowaliśmy z jednej strony podpowiada nam pewne rozwiązania ułatwiające adaptację w nowych warunkach, z drugiej może nas ograniczać. Jednakże niezależnie od warunków, w których się rozwijaliśmy, zawsze możemy popracować indywidualnie nad elastycznością naszego intelektu.
fot. 9
Wizerunki Japończyków
fot. 10
Siuksowie z Wielkich Równin
Istnieją różne sposoby uelastycznienia naszego umysłu, a tym samym zwiększenia kreatywności, jednakże zasadnicze znaczenie może mieć osłabienie funkcji zarządczej mózgu, poprzez stosowanie różnych praktyk (np. medytacja), substancji chemicznych (leki, narkotyki, alkohol) oraz… zmęczenie intelektualne, co może okazać się metodą najprostszą i najbezpieczniejszą. Jeden z eksperymentów przeprowadzonych przez francuskich badaczy dotyczył zadania Simona. Badanie polegało na wyświetlaniu na ekranie monitora zbioru strzałek skierowanych w lewo lub w prawo, przy czym jedna z nich znajdowała się zawsze w środku. Badany miał za zadanie przez 40 minut wciskać na klawiaturze strzałkę skierowaną w tą samą stronę, co strzałka widoczna pośrodku ekranu. Eksperyment wymuszał ignorowanie bodźców nieistotnych, czyli pozostałych strzałek oraz skupienie uwagi na elemencie centralnym. Po tej wyczerpującej umysłowo części uczestnicy dostawali zadanie wymagające myślenia elastycznego, podczas którego mieli w ciągu kilku minut wyobrazić sobie maksymalną ilość zastosowań dla przedmiotów codziennego użytku, takich jak gazeta, cegła, czy wiadro. Rezultaty porównano z grupą kontrolną, która wcześniej nie wykonywała zadania Simona. Wynik potwierdził wcześniejsze przypuszczenia naukowców, że osłabienie funkcji zarządczej mózgu zwiększa oryginalność pomysłów. Wniosek nasuwa się taki, że choć najlepiej myśli się nam, gdy jesteśmy wypoczęci, to już elastyczne myślenie przynosi lepsze rezultaty w sytuacji intelektualnego wyczerpania. Wiedza ta może nam się przydać w codziennym funkcjonowaniu podczas planowania zajęć – jeśli chcemy szukać nowych rozwiązań, zajmijmy się tym po zakończeniu nużącego zadania, które wymaga dużego skupienia. Warto również zorientować się, czy jesteśmy „skowronkami”, czy raczej „sowami”, gdyż wszyscy podlegamy stałym dziennym rytmom, kształtowanym przez podwzgórze – strukturę znajdującą się tuż nad pniem mózgu. Od funkcjonowania 20 tysięcy znajdujących się tam neuronów zależy optymalny dla nas czas intelektualnego zaangażowania.
fot. 11
Posąg Śiwy jako jogina
fot. 12
Myśliciel Auguste'a Rodina
Ogromne znaczenie dla możliwości intelektualnych, elastyczności mózgu oraz… długości życia ma również nasze nastawienie, czym zajmuje się psychologia pozytywna. Naukowcy z Uniwersytetu w Kentucky przeanalizowali eseje zakonnic z Milwaukee napisane w 1930 roku, których głównym tematem było dzieciństwo oraz powody wyboru życia klasztornego. Okazało się, że zakonnice o najbardziej pozytywnym nastawieniu żyły dłużej o mniej więcej 10 lat, niż ich bardziej pesymistyczne koleżanki. Wniosek z analizy jest oczywisty: optymizm oraz rozwijanie własnych atutów wzmaga kreatywność oraz wydłuża nasze życie. Dlatego warto umacniać pozytywne nastawienie do własnych losów oraz znaleźć swój sposób na rozwijanie myślenia kreatywnego, szukając nowych przestrzeni intelektualnych.
Anita Karykowska
Public Relations, SPZZLO Warszawa-Żoliborz
Literatura:
Zdjęcia:
Copyrights 2024 | Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Żoliborz-Bielany | Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałow w całosci lub w części bez zgody właściciela jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.