INFOLINIA
Ikona, element graficzny, symbolizujący telefon
A A Ikona, element graficzny, symbol oka. To aktywny przycisk, który włącza wysoki kontrast strony
Migam
Logo ETR
Logotyp Unii Europejskiej

Stare szaty... ludzi

Odzież to nie tylko okrycie chroniące nas przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, ale również symbol statusu społecznego, płci, wyznania religijnego, czy nawet przynależności do subkultury. Strój odgrywał wielką rolę we wszystkich epokach, kulturach, społeczeństwach, i nadal, również współcześnie, ma duże znaczenie, choć dziś przywiązujemy do niego trochę mniejszą wagę niż przed wiekami.

Literackim przykładem naszych modowych obsesji są „Nowe szaty króla” Hansa Christiana Andersena o władcy, którego zgubiła próżność własna oraz snobizm jego dworu. Historia dwóch oszustów, podających się za tkaczy niezwykłego materiału, widocznego tylko dla ludzi mądrych, którzy przekonali króla, że uszyją dla niego wyjątkowy strój, to opowieść o naszym fundamentalnym pragnieniu wyróżniania się spośród innych. W efekcie pychy własnej ani król, ani jego dworzanie, nie przyznali, że żadnego materiału nie widzą i władca wystąpił wśród wiwatującego tłumu poddanych… całkiem nagi, co ośmieliło się zauważyć jedynie nieuwikłane w żadne społeczne konwenanse dziecko.

fot. 1
Ilustracja do baśni "Nowe szaty króla"

fot. 2
Hans Christian Andersen

Paleolityczna moda


Zgodnie z Księgą Rodzaju Ewa i Adam żyli spokojnie w Edenie, bez konieczności jakiegokolwiek przyodziewku, dopóki nie skosztowali owocu z drzewa poznania dobra i zła, kiedy to dostrzegli, że są nadzy i poczuli wewnętrzny przymus zakrycia się przepaskami z liści figowca. Temat pierwotnej nagości naszych przodków odnajdywany jest również w innych kulturach. Shintoiści znają mit o Izanagi i Izanami, parze japońskich prabogów, twórcach świata i innych bogów, którzy po zstąpieniu do Piekieł uświadomili sobie, że są całkiem nadzy.

W pewnym sensie mityczne wersje pierwotnej nagości potwierdza współczesna paleoantropologia, zajmująca się badaniem wymarłych gatunków praludzi oraz ludzi kopalnych, zgodnie z którą wczesne gatunki hominidów nie stosowały żadnych okryć. Wynalezienie ubrań stanowiło jeden z kluczowych wynalazków w historii ludzkości, gdyż umożliwiło opuszczenie Czarnego Lądu oraz opanowanie prawie całego globu, włącznie z obszarami chłodnymi, w tym arktycznymi, które bez tego udogodnienia nie mogłyby być zamieszkane. W związku z powyższym istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasi paleolityczni przodkowie stosowali różnego rodzaju okrycia na dość wczesnym etapie rozwoju gatunku ludzkiego, w okresie pierwszych wypraw na nowe kontynenty. Badania genetyczne ludzkich wszy odzieżowych wskazują, że ubrania zaczęto nosić już ok. 170 tys. lat temu. Dodatkowe potwierdzenie stanowi odkrycie w jaskini Contrebandiers (na terenie dzisiejszego Maroka) fragmentów zwierzęcych kości, które mogły służyć jako narzędzia do obróbki skór, stosowanych prawdopodobnie jako odzież. Datowanie narzędzi oraz warstw, w których je odkryto wskazuje na stosunkowo wczesny okres pomiędzy 120 tys. a 90 tys. lat temu.

fot. 3
Albrecht Dürer – Adam i Ewa (1507 rok)

fot. 4
Izanami i Izanagi

Na scenę wkracza wełna


Pierwsze okrycia wykonywano ze skór zwierzęcych, których było pod dostatkiem, w efekcie licznych polowań. W pewnym momencie, przypuszczalnie zdarzyło się to co najmniej kilka razy w dziejach ludzkości, zauważono, że można wykorzystać samą sierść, bez podtrzymującej ją skóry. W ten sposób narodziła się produkcja wełny. Prawdopodobnie najstarszą techniką wytwarzania tkanin jest technika spilśniania, czyli wytwarzania popularnego do dziś filcu. Tworzy się go poprzez łączenie włókna wełnianego lub ściętej sierści za pomocą mechanicznego oddziaływania (bicia) przy dodatkowym użyciu wody lub wysokiej temperatury, dzięki czemu uzyskuje się jednolitą masę. W efekcie spilśniania wełny, a następnie drapania i strzyżenia uzyskuje się sukno wełniane, znane już w odległej starożytności. Jedne z najstarszych szczątków sukna wełnianego odkryto w słynnej neolitycznej aglomeracji miejskiej Çatalhöyük na terenie centralnej Turcji. W najstarszej warstwie stanowiska archeologicznego, czyli pochodzącej sprzed ok. 6250 p.n.e., znaleziono pozostałości materiału wełnianego, który niestety uległ zwęgleniu, zachowują jednakże rodzaj splotu tkaniny. Natomiast przykład znakomitego zachowania materiału pochodzi z Gerumsberget, ze szwedzkiej osady z epoki brązu (ok. 1500 p.n.e.), w której odkryto płaszcz z wełny. Uszyto go z koźlęcej tkaniny dwustronnej, o ukośnym splocie, którą zdobi krata utworzona z dwóch naturalnych kolorów wełny, jasnego i ciemnego. Jest to więc jeden z pierwszych przykładów wzornictwa tkanin. Pierwsza pisemna wzmianka na temat rodzajów i kolorów wełny pochodzi z Kodeksu Hammurabiego, spisanego w XVIII wieku p.n.e., odkrytego w Suzie na terenie dzisiejszego Iranu. Również starożytni Minojczycy z Krety już w czasach neolitu znali sztukę przędzenia i tkania, o czym świadczą odnajdywane wrzeciona. Drzwi prowadzące do komnat królowej w pałacu w Knossos zdobiła kądziel, czyli pęk włókien umocowany na krążku przęślicy lub kołowrotka. Kądziel była również symbolem domowych zajęć kobiety w starożytnym Rzymie, czego potwierdzeniem był zwyczaj niesienia tego typu atrybutów w orszakach weselnych.

Nawet w naszym języku przetrwał do dziś zwrot „po kądzieli”, oznaczający żeńską linię pokrewieństwa w rodzinie.

fot. 5
Stanowisko w Çatalhöyük

fot. 6
Pałac w Knossos

Len dobry na wszystko


Tkaniny można wytwarzać również z roślin, czego świetnym przykładem jest len, stosowany już przez starożytnych Egipcjan, z którego wyrabiali damskie suknie na ramiączkach oraz męskie przepaski biodrowe. Wśród skarbów Muzeum Egipskiego w Kairze znajdują się dwa materiały z grobu młodocianego faraona Tutanchamona. Są to mianowicie fragment muślinu oraz tiulu wyszywanego złotem, których wysoka jakość dorównuje współczesnym wyrobom. Egipcjanie byli prekursorami techniki przędzenia lnu polegającej na zanurzeniu nici w krochmalu zbożowym, dzięki czemu nić była wilgotna, a zarazem usztywniona. Można więc powiedzieć, że byli twórcami techniki „na wilgotno”, która stanowiła jeden z filarów dziewiętnastowiecznego postępu w przemyśle tkackim. Faraonowie rozumiejąc znaczenie gospodarcze wyrobu tkanin, objęli monopolem produkcję lnu, wyznaczając urzędników za nią odpowiedzialnych (tytuł „nadzorca wszelkiego lnu”) oraz wydając licencje rzemieślnikom. Z lnu wykonywano odzież, tkaniny obiciowe, liny, żagle, czy nawet pierwsze znane na świecie chusteczki do nosa (sic!). Stroje egipskie były najczęściej białe, co w gorącym klimacie było bardzo praktyczne, czasami stosowano również techniki farbowania za pomocą barwinków roślinnych. Jednakże mistrzami farbowania byli Fenicjanie, którzy produkowali bardzo rzadko spotykany w naturze barwnik purpurowy, wytwarzany z morskich ślimaków. Ciekawa sytuacja zapanowała w starożytnym Rzymie, ponieważ pomimo dużej popularności lnu, do czasu pojawienia się jedwabiu, wśród italskich rolników pokutował mit, że len czyni ziemię jałową i dlatego wielu spośród nich nie chciało go uprawiać, w czym wspierali ich nawet ówcześni myśliciele, chociażby Pliniusz, czy Wergiliusz.

Tymczasem nasi słowiańscy przodkowie oraz ich germańscy sąsiedzi, chętnie uprawiali len, wykorzystując go nie tylko na ubrania.

fot. 7
Złota maska Tutanchamona

fot. 8
Ozyrys w białej szacie
oraz Ra z grobowca w Dolinie Królow

T-shirt z drzewa?


Bawełna to kolejny produkt z rośliny, pochodzącej prawdopodobnie z Indii, która rozprzestrzeniła się w Starym oraz Nowym Świecie. W starożytnych Indiach stosowano już ją od co najmniej połowy II tysiąclecia p.n.e., skąd dotarła do Chin, Babilonii, Persji, Egiptu oraz Rzymu. Bawełnę znano również w Ameryce prekolumbijskiej, a słynny odkrywca z Genui ujrzał ją podczas swojej pierwszej wyprawy na Wyspach Bahama w 1492 roku. O dużym znaczeniu rośliny dla kultur tubylczych mówi legenda przytoczona przez Marię Frankowską w „Mitologii Azteków” odnośnie rajskiego życia starożytnych Tolteków, poprzedników Azteków ze środkowego Meksyku. Zgodnie z dawnym podaniem, oprócz bardzo wielu różnych roślin, również „uprawiano (…) bawełnę o rozmaitych barwach: czerwoną, żółtą, różową, fioletową, zieloną, zielononiebieską, niebieską, jasnozieloną, pomarańczową, czarną i płową. Wszystkie te barwy miała sama z siebie, tak wyrastała z ziemi, nikt jej nie farbował”. Natomiast obszarem, na którym zachowało się stosunkowo dużo starożytnych tkanin jest teren dzisiejszego Peru, na którym odkryto materiały sprzed kilku tysięcy lat. W 1927 roku w Cello Colorado, należącym do znanej z ogromnych geoglifów kultury Nazca, znaleziono 429 mumii arystokratów, ubranych w przepiękne mantos, czyli prostokątne peleryny z bawełny, haftowane wełną lam, która została ufarbowana na 190 odcieni. Dwustronny haft ściegiem gałązkowym, przetykany złotymi lub srebrnymi nićmi, włosami ludzkimi lub nawet… sierścią nietoperzy tworzy dekoracje figuratywne, przedstawiające ludzi, ptaki i rośliny. Jednakże najstarszym przedmiotem z bawełny odkrytym na kontynencie amerykańskim jest torba, możliwe że przeznaczona na produkty spożywcze, pochodząca sprzed sześciu tysięcy lat, którą znaleziono w Utah w Stanach Zjednoczonych. Bawełna jako materiał znana była również w Afryce. W pochodzącym z ok. XI-XV wieku kompleksie ruin zwanym Wielkie Zimbabwe odkryto najstarsze przykłady tkactwa w południowo-wschodniej części kontynentu. Poznane w latach 80-tych XX wieku tkaniny z bawełny były utkane splotem ukośnym oraz zabarwione farbami roślinnymi w kolorach różu i błękitu.

Współcześnie bawełna nadal należy do popularnych rodzajów materiałów, nie tylko na przysłowiowy T-shirt.

fot. 9
Posągi atlantów ze stolicy Tolteków w Tuli

fot. 10
Geoglif przedstawiający kolibra z płaskowyżu Nazca

Wynalazek z Państwa Środka


Zgodnie z chińską legendą księżniczka Leizu, znana również jako Xi Lingshi, żona legendarnego władcy Chin Huang Di (dosł. Żółty Cesarz), który panował w III tys. p.n.e., podczas spaceru po pałacowych ogrodach, zauważyła przędącą kokon gąsienicę ćmy jedwabnika morwowego. I postanowiła utkać z tych nici suknie dla siebie. Zgodnie z podaniem wymyśliła sposób rozwinięcia nici z kokonu, przędzenia, tkania, szycia oraz zdobienia haftami, a nawet wpadła na pomysł hodowli owadów. W uznaniu zasług księżniczka została przyjęta w poczet bóstw, a także otrzymała własny gwiazdozbiór na niebie, znany u nas jako gwiazdozbiór Skorpiona, a samej tkaninie nadano na jej cześć nazwę „lei-zu”. Jest to oczywiście legenda, ale odnalezienie szczątków jedwabiu sprzed ponad 4800 lat wskazuje, że tę efektowną tkaninę wytwarzano już w początkach państwowości chińskiej. Jedwab szybko się przyjął, jednakże przez długi okres zarezerwowany był jedynie dla członków rodziny cesarskiej oraz najwyższych dostojników dworskich. Szyto z niego nie tylko ubrania, ale również parasole i sztandary. Ustanowiono przepisy odnośnie kolorystyki strojów dla poszczególnych klas społecznych i tak np. suknie cesarskie były czarne, spodnie natomiast żółte i haftowane we wzory przedstawiające smoki, bażanty i kwiaty.

W czasach dynastii Han (206 p.n.e. – 221 n.e.) Cesarstwo Chińskie rozpoczęło handel z sąsiadami, a jedwab zyskał rangę waluty. Według historyka Lucjusza Anneusza Florusa Rzymianie po raz pierwszy zetknęli się z jedwabiem podczas bitwy z Partami pod Carrhae (na terenie dzisiejszej Turcji) 9 czerwca 53 p.n.e., kiedy to ci ostatni rozpostarli jedwabne, kolorowe sztandary, które podobno oślepiły Rzymian, przyczyniając się do jednej z największych klęsk, jakie w swojej historii poniosło Imperium Rzymskie. Ta wersja literacka stanowi pierwszą wzmiankę w świecie Zachodu o chińskim wynalazku. Z kolei Lucjusz Kasjusz Dion, historyk pochodzenia greckiego, opisał triumf Juliusza Cezara z 48 r. p.n.e., podczas którego rozwinięto nad ulicami Wiecznego Miasta przysłony z jedwabiu, aby ochronić mieszkańców przed promieniami słońca. Wówczas rzymskie elegantki dowiedziały się, że z tej delikatnej tkaniny szyte są suknie egipskiej królowej Kleopatry, a sam materiał sprowadzany jest z odległej krainy rozciągającej się za Imperium Perskim, zwanej Serica.

Jedwab do dziś uchodzi za materiał pożądany i luksusowy, choć w XIX wieku pojawiły się jego udane zamienniki z włókien chemicznych.

fot. 11
Parawan z chińskiego jedwabiu

fot. 12
Podobizna Kleopatry

Plastik fantastik!


Prekursorami w myśleniu o stworzeniu sztucznych materiałów byli siedemnastowieczny badacz Robert Hooke oraz Francuz z XVIII wieku René Antoine de Réaumur, którzy doszli do wniosku, że można stworzyć sztuczną nic, imitującą jedwabną, z osuszonej masy przypominającej klej, ponieważ w taki sposób wytwarzają ją owady. Jednakże dopiero podczas Światowej Wystawy w Paryżu w 1889 roku współczesny świat zapoznał się z wynalazkiem sztucznego jedwabiu, zaprezentowanym przez hrabiego Hilaire de Chardonnet. Materiał stanowił mieszankę alkoholu i eteru nitrocelulozy, otrzymanego z celulozy poddanej działaniu siarki i kwasu azotowego. Do początków XX wieku próbowano jedynie naśladować przyrodę. Przełomem okazały się dopiero włókna syntetyczne, bardzo różniące się od włókien sztucznych z celulozy (np. wiskoza), które powstają w wyniku procesu łączenia cząsteczek substancji prostych lub złożonych, w celu utworzenia związków o wyższym stopniu złożoności. Otrzymany materiał posiada cechy fizyczne, różniące go od cech substancji, z których został stworzony. Takimi materiałami są m.in. akryl, poliamid, poliester, czy polichlorek winylu.

Obecnie włókna chemiczne, w tym sztuczne i syntetyczne, stanowią przeważającą większość w produkcji ubrań na całym świecie.

fot. 13
Portret Roberta Hooke’a

fot. 14
Popiersie Hilaire de Chardonnet

Mała czarna od Chanel


Rynek odzieżowy to dziś jeden z ważniejszych obszarów w światowej gospodarce. Stanowi również istotny element popkultury, co najmniej od połowy zeszłego stulecia. Przyczynił się do tego wysoki status społeczny top modelek z lat 90-tych, takich jak Naomi Campbell, Kate Moss, Linda Evangelista, Helena Christensen, czy Eva Herzigova. Od tamtych czasów duży odsetek młodych kobiet marzy o karierze na wybiegach Mediolanu, Paryża, czy Nowego Jorku. Gwiazdami stali się również projektanci mody. Jedną z pierwszych była Coco Chanel, która właściwie zrewolucjonizowała modę damską, projektując proste, sportowe fasony, znacznie różniące się od „sztywnej” mody sprzed wybuchu I wojny światowej. Kolejni projektanci poszli albo w kierunku kontynuacji koncepcji Francuzki, albo ekstrawagancji, jak chociażby zmarły niedawno Thierry Mugler, albo powrotu do klasyki.

Współczesne zainteresowanie światem mody podsycane jest dodatkowo przez magazyny papierowe (np. kultowy „Vogue”), popularne w Internecie blogi modowe, autorstwa tzw. szafiarek, programy telewizyjne oraz książki i filmy („Diabeł ubiera się u Prady”).

fot. 15
Coco Chanel w 1928 r.

fot. 16
Mała czarna na wybiegu

Podsumowując historię stroju można pokusić się o konstatację, że w pewnym sensie historia zatacza koło. Tak jest w przypadku naszego stosunku do ubrań, które kiedyś miały starczać "na lata", będąc nieraz w użytkowaniu nawet dziesiątki lat. Regularnie cerowane, nicowane, czy przerabiane mogły służyć kolejnym pokoleniom. Po II wojnie światowej trend się odwrócił, zaczęliśmy kupować dużo nowych ubrań, nawet gdy "stare" były jeszcze w dobrym stanie, a wzmożona konsumpcja napędzała gospodarkę. Jednakże zgodnie z modną dziś zasadą Zero Waste (dosł. „zero odpadów”, „zero marnowania”) pojawił się nowy trend, aby kupować ubrania rozważniej, np. lepsze jakościowo, żeby można się było nimi cieszyć dłużej. Nastąpił więc powrót do dawnej praktyki użytkowania ubrań przez lata, co jest korzystne zarówno ze względów ekologicznych (mniej śmieci), jak i ekonomicznych (oszczędności w domowym budżecie).

 

Anita Karykowska
Public Relations, SPZZLO Warszawa-Żoliborz

Bibliografia:

  • Maria Frankowska, Mitologia Azteków, Warszawa 1987
  • M. Toussaint-Samat, Historia stroju, Warszawa 2002

Zdjęcia:

  • Wikimedia Commons
  • Pixabay

Czytaj także:


Logotypy programu zrealizowanego z dofinansowaniem z Unii Europejskiej
Logotyp: szybka terapia onkologiczna Logotyp: NFZ Logotyp: Rzetelna Firma

Copyrights 2024 | Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Żoliborz | Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałow w całosci lub w części bez zgody właściciela jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.

Projekt i wykonanie


Logo Agencji PR PReal’s

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Więcej informacji można znaleźć w Polityce cookies więcej Ikona, element graficzny, strzałka w prawo z aktywnym linkiem do treści na temat specjalistycznych usług