„Od poniedziałku przejdę na dietę”. „Od poniedziałku będę ćwiczyć”. „Od poniedziałku nie będę jeść słodyczy”
Znasz to? Zna chyba każdy i jak się nad tym zastanowić to może właśnie dlatego prawie nikt nie lubi poniedziałku...? Czeka on w naszej podświadomości jak widmo strasznej zmiany, ciężkiej pracy i martyrologicznych wyrzeczeń. Zdarza mi się też słyszeć, że „dieta czeka na swój poniedziałek”, czyli wyrok jest taki sam, ale termin wykonania „w zawiasach”. W życiu niektórych moich pacjentów upływają setki takich „poniedziałków”, i nie przynoszą one żadnych zmian poza narastającym lękiem, że „kiedyś trzeba będzie się za siebie zabrać” i poczuciem przegranej „ja w ogóle nie mam silnej woli”.
Jak to przełamać? Jak zrobić pierwszy krok w kierunku zmiany stylu życia?
Nie chodzi o to, że „musisz zgubić dwadzieścia kilogramów”. To prawdopodobnie wiesz od dawna. Zastanów się, który z twoich nawyków przeszkadza ci w dążeniu do celu np.:
Twoją potrzebą jest uporanie się z tym nawykiem.
Nawet jeśli na powyższej liście zaznaczyłeś wszystkie problemy, nie dasz rady zmienić wszystkiego naraz. Skup się na jednym zadaniu, a gdy uda ci się wyeliminować ten zły nawyk przejdź do pracy nad kolejnym.
Przede wszystkim pamiętaj, że zawsze możesz coś zmienić bez względu na wiek i stan zdrowia, choć zakres tych zmian może być dla każdego inny. Dwudziestolatek, który postanowi się więcej ruszać może wykupić karnet na fitness i sprawdzić, czy tego typu zajęcia są dla niego odpowiednie, ale osoba starsza, niewychodząca z domu też powinna się ruszać – jej celem może być taniec, dreptanie w domu przy muzyce, zaczynając od kilku minut dziennie. To też jest postęp, dobra zmiana, gdyż dotąd tego nie robiła.
Poradź się specjalisty lub przynajmniej poczytaj rady na temat „jak ograniczyć słodycze”, a być może zdobędziesz dodatkową wiedzę, która pomoże ci w realizacji celu. Przykładowo jeśli chcesz przestać jeść po godzinie 20.00, to przed tą godziną musisz zjeść pełnowartościowy posiłek zawierający białko i zdrowe tłuszcze. Sałatka z kurczakiem i awokado nasyci cię na kilka godzin i osiągniesz swój cel, ale jeśli o godzinie 18.00 najesz się owoców gwarantuję, że o godzinie 22.00 ssanie w żołądku będzie już nie do zniesienia.
Trwała zmiana stylu życia wymaga ewolucji, a nie rewolucji. Nie potrzebuje czekać na „poniedziałek”. Teraz wypij szklankę wody, wysiądź przystanek wcześniej, dołóż porcję surówki, zjedz owoce zamiast ciastek. A kiedy już to zrobisz pomyśl, jak fajnie się z tym czujesz, bo wszyscy czujemy się dobrze, gdy robimy coś dobrego dla siebie.
Powodzenia!
Urszula Grzywacz
Dietetyk, SPZZLO Warszawa-Żoliborz
Copyrights 2024 | Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Żoliborz-Bielany | Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałow w całosci lub w części bez zgody właściciela jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.